Nienawidzimy Facebooka. Kochamy Facebooka. Mamy gdzieś co robi Facebook. Jednak używamy Facebooka. Z drugiej strony jednak Facebook „kocha” nas wszystkich miłością wierną, głęboką i niezmienną. Nawet tych z nas, którzy go bardzo… bardzo nie lubią. Niestety to nie jest czyste uczucie. W te idee wpisuje się te najnowszy pomysł korporacji. Dajmy użytkownikom serwisu „więcej” prywatności i bezpieczeństwo by wiedzieć o nich jeszcze więcej! Tak oto powolutku prawie 2 miliardom ludzi podstawi się pod nos…. Facebook VPN.
Facebook VPN? O HISTORII i nie tylko słów kilka…
Chyba nie musimy Wam mówić, że Facebook to największa „usługa” społecznościowa na świecie. Z niewielkiej firmy, startupu w ciągu kilku lat Facebook wyrósł na prawdziwego hegemona i światową markę. W czerwcu 2017 liczba użytkowników Facebooka sięgnęła prawe 2 miliardów! W tej chwili na serwerach firmy pozostawiliśmy 980 PB – petabajtów danych. I ilość ta powiększa się codziennie o kolejne 0,5 PB. Czy to dużo? 1 PB (petabajt) to 1000000000000000 B czyli 1015 bytes = 1000 terabajtów. To naprawdę dużo.
Ale Facebook chce ciągle więcej. A chce więcej bo, podobnie jak Google żyje z wiedzy o nas. Nasze dane – to co nas interesuje, kim jesteśmy, co jemy, jak kochamy, itd… można sprzedać za twardą walutę różnym firmom… reklamodawcom, bankom, ubezpieczycielom i wszelakim innym, które szukają klientów.
Facebook ma jednak jeden zasadniczy problem, który od lat, na różne sposoby stara się obejść.
Facebook to nie cały internet, nie jedyny portal, usługa, strona. Mamy sporo innych rzeczy do zrobienia – nie tylko w internecie oczywiście. Dla Facebooka jednak zasadniczym problemem są inne strony i usługi. Gdy korzystacie z nich, nie korzystacie z Facebooka. A o Waszym czasie poza Facebookiem firma wie nie wiele.
Średnio, użytkownik Facebooka spędza w serwisie 21 minut dziennie. A to wprost oznacza, że pozostają ponad 23 godziny, w których jesteście dla Facebooka niewidoczni. I tu do gry, wchodzi zakupiona w 2003 roku, przez Facebook fira ONAVO.
ONAVO, czyli Facebook VPN i nie tylko
Onavo powstało jako pomysł, by zaoszczędzić pieniądze użytkownikom internetu na telefonach komórkowych. Musicie pamiętać, ze w okolicy roku 2003 i wcześniej, korzystanie z internetu w komórce – nie tylko w Polsce – było bardzo, bardzo drogie i średnio wygodne z powodu prędkości dostępowych w technologiach GSM. Na to jak sobie z tym radzić były różne pomysły, ale chyba tylko ONAVO potraktowało problem całościowo. Usługi kompresowała dane. Innymi słowy to przez jej serwery ludzie korzystali z internetu.
Teraz Facebook, chce przemianować ONAVO na coś, o ochroni Waszą prywatność, dane, itd… – Facebook VPN. Jeśli Facebookowi uda się przekonać część użytkowników by korzystali z ochrony Facebooka – szczególnie wtedy gdy nie są w serwisie, zyska dostęp do bezcennych danych. Danych o tym, co robicie w internecie – i pośrednio nie tylko w internecie – gdy nie jesteście na Facebooku. Gdzie i co kupujecie, z jakich usług korzystacie, co jecie, co oglądacie, czego szukacie, itd… itd…
Te dane są nawet więcej warte niż te, które pozostawiacie Markowi i jego ekipie! Wg serwisu Techcrunch – jeśli w swojej aplikacji mobilnej zobaczycie funkcje „Protect” to będzie właśnie ONAVO. Kolejna aplikacja i kolejna usługa… Czy na pewno chcecie oddać Facebookowi kolejne dane?
Dlaczego facebook vpn to dla nas coś niebezpiecznego?
Tak jak już pisaliśmy, dzięki takiemu narzędziu Facebook uzyska dodatkową, bezcenną wiedzę o każdym z Was z osobna i o nas jako grupach. Po przez swój VPN będzie znać ruch każdego bitu danych, które wchodzą i wychodzą z Waszych urządzeń. Duża ilość tego typu danych to możliwość przewidywania przyszłości i nie tylko. Jakoś metod analizy „Big Data” polepsza się każdego dnia. Facebook będzie wstanie przewidzieć co będziemy lubić i co stanie się popularne zanim to faktycznie nastąpi. Oznacza to, że małe aplikacje będzie mógł kupić. W przyszłości zaś – znając mechanizmy i trendy – nie dopuścić do tego by coś co nie jest dla Facebooka dobre stało się popularne.
Pamiętamy „wiosny ludów” i ludzi organizujących się i wymieniających idee przez Facebooka? A co by było, gdyby dany rząd zapłacic Facebookowi by do tego nie dopuścić? Albo wręcz kreować inny światopogląd? Jesteście pewni, że to nie mozliwe?
Po przez dostęp do takich danych, do takiej wiedzy Facebook będzie mógł jeszcze skuteczniej niszczyć konkurencję. Wraz z dostępem do coraz większej ilości danych i nowych metod analizy Facebook nie tylko będzie wstanie analizować rzeczywistość. Będzie też wstanie wpływać na to jak rzeczywistość wygląda.
Informacje i dane dają wręcz nieskończone możliwości. To naprawdę niebezpieczne – nawet, jeśli dziś jeszcze nie wiemy do końca co może nam grozić.
Jeśli nie Facebook VPN to co?
Jeśli naprawdę zależy Wam na poprawieniu swojej prywatności, bezpieczeństwa danych korzystajcie z usług firm, które z tego żyją! Czasem taniej jest za coś zapłacić, świadomie niż godzić se na niby darmową usługę za cenę… no właśnie… jak wysoką? Tym bardziej, że skoro serwis i tak nas „szpieguje”, czy warto mu w tym pomagać?
Jeśli chcesz sprawdzić jak działa VPN, który nie szpieguje i nie zbiera logów, kliknij poniżej i załóż darmowe konto testowe. Jeśli nie jesteś pewien jak zapraszamy do samouczka – jak założyć darmowy VPN krok po kroku?